Pewnie spodziewacie się tutaj, rzewnego wpisu na roczek Julka.
I nie, nie zawiedziecie się – też będzie, wieczorem. Ale w tym miejscu chciałabym podzielić się z Wami czymś od siebie.
Musicie mi wybaczyć to bredzenie, ale chciałam to powiedzieć na ekranie, nie jest to wtedy takie bezosobowe 🙂 Musicie mi również wybaczyć bałagan i mojego syna który w połowie nagrywania ściągnął sobie fotelik samochodowy na głowę 😀